czwartek, 28 lutego 2013

Agneta Livijn


Lubię, kiedy są z grubej porcelany, ciężkie, a kiedy jeszcze są tak uroczo krzywe i pastelowe - biorę!

"Dobrze", że sklepu tej Pani, nie ma w Polsce.

http://www.agnetalivijn.com/

środa, 20 lutego 2013

bath

1. "I głowa musi odpocząć, nie tylko ręce." - przysłowie tatarskie
2. Ostatnio, gdy czas bardziej nerwowy, zorientowałam się, że w domu, kiedy już odpocznie ciało, głowa w pełni uspokaja się tylko w łazience. Wtedy jestem w stanie nie myślec, wyciszyc się. Nie wiem, czy to ograniczenie małą przestrzenią, czy to, że jest wanna, woda, mazidła, balsamy?
Łazienka oazą spokoju - kto by pomyślał :)
3. [wanna, nie prysznic. 1,2,3? Dobrze, że nie planuję w najbliższym czasie remontów!]



wtorek, 19 lutego 2013

Domowy wróg nr 1 (2 i 3 też)

Poległam w bitwie, gdzie moim przeciwnikiem były piloty!

Nie może być jeden, muszą być 3? By włączyć radio - trzeba obsłużyć 3 piloty, TV - 3 piloty, DVD...  Niby nic skomplikowanego, ale prawie zawsze coś, gdzieś poprzestawiam :)


niedziela, 17 lutego 2013

miejska melancholia

1. "Niedziela, święto miejskiej melancholii" Leopold Staff
2. Staffie, Leopoldzie prawda w twych słowach. Prawda. Spacery w niedzielne przedpołudnia uliczkami wielkich miast, jakże inne, spokojniejsze; zwiedzane w niezakłócanej ciszy. Życzyłabym sobie braku deszczu - dziś Restaurant Day, a ja ostrzę sobie zęby na tajski rosół w jednej z jednodniowych poznańskich restauracji.
3. ["Once" - są takie filmy, na wspomnienie których ciarki przechodzą po plecach. Na niedzielny wieczór, z kubkiem gorącej herbaty/kieliszkiem wina polecam.]


PS. Piekę pączki. Pierwszy raz w życiu. Piekę pączki!

piątek, 15 lutego 2013

Proszę Państwa, oto miś...

...
Miś jest bardzo grzeczny dziś.
Chętnie Państwu łapkę poda.
Nie chce podać?
A to szkoda.


Dzieciństwo nie upływało mi w towarzystwie pluszowych misiów. Ten rodzaj "zabawki" nie przypasował  mi zupełnie - lego, kredki, pisaki, lalki, którym mogłam czesać długie włosy - tak. Misie - a fe!

Aż tu nagle, do Polski - w tym do Poznania - wkracza hiszpańska marka TOUS. Przepadłam - ja, mój portfel :) W dniu wczorajszym, małżonek obdarował - tym samym dwie bransoletki powiększają kolekcję moich dorosłych misiów :)


PS. Mąż stwierdził : "Lubię chodzić do tego sklepu" - czy kobieta może chcieć usłyszeć coś lepszego od mężczyzny? ;)

wtorek, 12 lutego 2013

TOP 3

Kiedy już mnie wciągnie - nie puszcza(m)! :)





Zaczęło się jakieś 2 lata temu - przypadkowo natrafiłam na pierwszy sezon "Chirurgów". Chorobami otaczać się nie jest przyjemnie, jednak w tym serialu nie one, a postacie są najważniejsze; relacje między nimi. To dla tych rozmów przy batoniku między Grey a Yang, uszczypliwości dr. Bailey, profesjonalizmu dr. Webera, McBoskiego, nieporadności życiowej Kareva zasiadam przed ekranem i z wypiekami na twarzy oglądam.

Mój numer jeden.

"Homeland" nabytek z zeszłego tygodnia. Opętała mnie ta historia - po babsku jestem ciekawa co dalej. Czy będą razem, czy jest terrorystą? Te niuansy, te tajemnice - ta historia!

Mój numer dwa.

Trója - bo tutaj chyba zasadnym będzie mówić bardziej obcesowo - na mojej liście - "Girls". Coś tam elektryzuje! Coś, po wykrzywieniu buzi w grymasie powoduje, że moment później się uśmiecham. To "coś" innego niż do tej pory.