czwartek, 26 września 2013

Maślane bułeczki

Nie stronię od kuchni, od pieczenia rownież, ale wczorajszy wypiek, po torcie bezowym, był tym, co unosiło 3 cm nad ziemią - taka dumna z siebie byłam :)

Poza tym, że wygląda, smakuje obłędnie!



niedziela, 25 sierpnia 2013

niedziela, 11 sierpnia 2013

Holiday

Przychodzi taki czas w roku, kiedy (bardzo) staram się przestawić na niemyślenie o tym, co wczoraj, jutro - skupiam się na tu i teraz. Wakacje - kilka dni w roku. Ten czas spędzamy zwykle we dwoje, nasza czwornożna pociecha wyjeżdża na swoje "kolonie". Tak będzie i w tym roku. Dziś.

I choć czasami złoszczę się, bo budzi w weekendy za wcześnie; bo uwielbia kałuże i wszystkie inne psy (yorki, ku przerażeniu ich właścicieli również); bo jest w stanie zjeść blachę świeżo upieczonego ciasta, to jednak będę tęsknić. Tęsknię już.

Ach, to życie :)


sobota, 29 czerwca 2013

remember me

Robert Pattinson - nie mieliśmy jeszcze ze sobą przyjemności. Do wczoraj.

Podeszłam do filmu z rezerwą; nie zawiódł mnie jednak. W głowie pozostaje myśl: bo czasem jest tak, że jak już wydaje się, że wszystko idzie prawidłowym, lepszym torem, to ... rach, ciach - upadek.

Życie, to życie - historia z nieznanym scenariuszem.


niedziela, 2 czerwca 2013

Talent

Dla zabicia porannej ciszy, która obecnie raczej bardziej przeszkadza, niż koi, wlepiałam z rana oczy w ekran telewizora. Telewizja śniadaniowa opowiedziała historię uczniów, którzy mimo młodego wieku mogą mianować się już określeniem - wynalazców. Stworzyli sprzęt pomagający w korzystaniu z komputera osobom niepełnosprawnym. Wzruszyłam się! Jakże ogromnie mądrą/zdolną jednostką potrafi być człowiek? Czy każdy z nas nosi w sobie talent? Jak wielu z nas, żyje w nieświadomości ich posiadania, marnując swój czas. Jak wiele z nas możemy podarować światu?

W tym zadumaniu, w głowie krąży myśl - a mój talent/talenty?

Przyjemnej niedzieli!

poniedziałek, 27 maja 2013

Kanapa + film + lody = zestaw "czasoumilaczy"

Kiedy nadejdzie  ten czas i będzie mi dane wrócić do domu, obejrzę jeden z 3 filmów ( a może wszystkie 3), które zawsze poprawią humor, koją, pozwalają zapomnieć - odetchnąć.

zdjecia:http://filmweb.pl


Macie jakieś swoje typy "rozweselających" pozycji, które możecie oglądać na okrągło? Tego nigdy za wiele, może coś dopiszę do swojej listy TOP nieśmiertelnych ;)

Kiedy wrócę do domu, po 13 (mam nadzieję, nie więcej) dniach i tutejszej kuchni chyba nie wytrzymam długo i przygotuję porcję lodów z poniższego przepisu. Muszą smakować wybornie i co jest dużym plusem - nie potrzebują specjalnej maszynerii!

http://lawendowydom.com.pl/semifreddo-z-karmelizowanymi-truskawkami-czyli-lody-bez-maszynki/

sobota, 25 maja 2013

14 508

14 508 - to mój numer pacjenta.

Tyle Pań odwiedziło poznański szpital do dnia mojego przyjęcia w 2013.
Nie spodziewałam się, że znów pojawię się tu jako prawie mama, a wyjdę jako na pewno nie mama; że na kilka dni przed 30 urodzinami jako realna kształtuje się perspektywa spędzenia tego czasu w szpitalnym łóżku.

A, jak jeszcze któryś z lekarzy powie, że najlepsze lata uciekają, nie ręczę za swoją reakcję...

I zupełnie, w tej sytuacji nie umiem przyjąć jako właściwych, treści z poprzedniego posta. Zupełnie!