środa, 17 kwietnia 2013

Wszystko dzieje się "po coś"(?!)

Od kilku dni, w głowie próbuję ułożyć myśli, skierować je na odpowiedni tor, szukając przy tym odpowiedzi na pytanie - "w jakim celu, dlaczego tak, a nie inaczej?"

Dlaczego 40 letnia, matka 4 dzieci, dbająca o siebie, raz do roku przynajmniej badająca się od stóp do głów, nagle słyszy - nieoperacyjny rak piersi?!

Dlaczego kilkuletnie letnie dziecko gubi się w swoim świecie, przez nieuporządkowania świata swoich rodziców?

Dlaczego pieniądz dla wielu liczy się najbardziej?

Do tego wszystkiego dołożyłam sobie jeszcze pytań, które nasunęły się po wizycie w kinie. "Imagine". Film zachwyca subtelnością, wzrusza tematyką, opowiedzianą historią; po wyjściu z kina w głowie pojawiają się kolejne pytania...

Czy powinnam narzekać na swój los?
Czy warto marnować czas, na zastanawianie się czy powinno się coś zrobić, czegoś spróbować?
Czy warto pozwalać sobie na "życiowego lenia"?

Zamykam oczy, dziękuję sobie za to co mam i przez życie, z uśmiechem mknę dalej!

Z uśmiechem łatwiej :)

zdjęcie: http://www.behance.net/gallery/Diaspora-Smile-50th-Anniversary-of-Tibetan-in-Exi/207099